Zawsze mam wtedy ochotę porzucić smutne czerń i szarość i przybrać trochę koloru. Tym bardziej, że z wystaw sklepowych kuszą piękne, sorbetowe barwy. Dlatego też postanowiłam, że spodnie, które uszyję na kursie będą żywe, w sam raz na wiosnę i lato.
A zaczęło się tak:
Nigdy wcześniej nie pomyślałabym, że pomiary, przygotowanie konstrukcji spodni na podstawie wzorów, wycięcie modelu z papieru połpergaminowego i ułożenie go odpowiednio na materiale tak, by potem nogawki się nie skręcały, za pierwszym razem może zająć kilka godzin!
Samo szycie to już przy tym wszystkim pestka! Kurs naprawdę zmienił moje spojrzenie na wiele spraw. Okazało się, że tak naprawdę staranne przygotowanie wykroju to już większość sukcesu.
Materiał na spodnie to dzianina, tym razem poliestrowa. Zadecydowały względy ekonomiczne: bałam się wydawać pieniądze na dzianinę bawełnianą, bo jest dość kosztowna, a przy pierwszym podejściu do spodni miałam wiele wątpliwości. Kieszonki wykonałam ze ścinków materiału, z którego Patrycja szyła spódnicę (bawełna z elastanem, o ile dobrze pamiętam):
http://www.boginieprzymaszynie.blogspot.com/2013/02/brand-new-moja-wasna-spodnica-vol1.html
Oczywiście projekt moich pierwszych spodni odbiega od pierwotnego wzoru . Wynika to głównie z tego, że coś przeoczyłam właśnie na etapie pomiarów i krojenia materiału. Na szczęście wszelkie pożary udało się ugasić, a efekt prezentuję poniżej.
I jak Wam się podoba?
Doskonałe są!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I też bym nie pomyślała, o układaniu materiału i cięciu go tak aby się nie skręcały spodnie.Nie wszystko można sobie w głowie wyobrazić jednak. Jesteś przepiękną Przyszłą (i Obecną) Mamuśką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-) A podobno skręcające się nogawki w spodniach sklepowych są wynikiem maksymalnego zużywania beli materiału przez sieciówki, bez patrzenia na zgodność, jak idzie nitka!
UsuńSUUUUPER!!! a szczególnie kieszenie -BOMBA! Marta może warto dodawać info. jakiego materiału używacie, bo na zdjęciach nie wszystko widać. Dla ciekawskich (jak ja), albo jakby się ktoś chciał pokusić na szycie ;p
OdpowiedzUsuńWarto, zaraz dodam ;-)
UsuńSa cudne. Odczuwam jednak brak kieszeni na pupie.
OdpowiedzUsuńPierwotnie planowałam kieszenie, ale w pewnym momencie, już po skrojeniu materiału, stwierdziłam, że chyba nie będą pasowały ;)
Usuńchyba coś nie dodało... no więc jeszcze raz:
OdpowiedzUsuńteż jestem ciekawa, skąd macie materiały (ja znam tylko Bławatka na Starowiejskiej).
świetne spodnie
Marta
Ten materiał akurat zakupiłam w TextilMarze, hurtownia na Chyloni w Gdyni. Od czasu do czasu można coś wygrzebać ;)
Usuńwow,rewelacyjne, bardzo mi sie podobają:)
OdpowiedzUsuńMartusiu, śliczne te spodnie. Kieszenie - bomba. Normalnie szacun:)
OdpowiedzUsuńGenialny kolor!!! A cała stylizacja fajnie pokazuje brzuszek. Ja ze swoim chodziłam głównie zimą, więc siłą rzeczy chował mi się w puchowym płaszczu. Kolejną ciążę planuję (czy takie sprawy w ogóle da się zaplanować?! ;) na jakieś ciepłe miesiące, żeby eksponować brzuch ile się da. Czekam zatem na więcej postów z Twoimi outfitami, bo na pewno wykorzystam je jako inspiracje.
OdpowiedzUsuńWow ! Super :) I kolor - fajowy :D
OdpowiedzUsuńBrzuszek rośnie :) Wyglądasz ślicznie !!!
Mocny, wiosenny kolor, bardzo mi się podoba, a spodnie i modelka cudne. Mam maszynę od około 4 lat, ale nie stworzyłam z jej pomocą żadnego ubrania dla siebie (czasem Z. załapie się na sukienkę a K. na zabawkę), więc Wasze prace oglądam z ogromnym podziwem. Zdolne dziewczyny!
OdpowiedzUsuńolga
super sexowna mama ,gratuluje
OdpowiedzUsuńBardzo fajne spodnie ! Też muszę spróbować sobie uszyć :)
OdpowiedzUsuńświetne!! super krój i kolor optymistycznie nastrajający na przyjscie wiosny (miejmy nadzieje szybkie przyjście :) )
OdpowiedzUsuńMarta spodnie ZAJEFAJNE ! pomysł na kieszenie bardzo stylowy :) a ty wygladasz ślicznie!
OdpowiedzUsuńboskie spodnie:):):)
OdpowiedzUsuńnormalnie cudo:) i krój i kolor:)