środa, 26 listopada 2014

PROJEKT SKLEP: Jak rozwinąć skrzydła z SHOPLO, czyli 5 powodów, dla których było warto!



     Dokładnie 22 września rozpoczęłyśmy jedną z najtrudniejszych przygód naszego "boskiego" życia. Otworzyłyśmy nasz BOSKI SKLEP na platformie SHOPLO...
Od tego dnia minęły już dwa miesiące i mogę powiedzieć, że wreszcie! Wreszcie! Jesteśmy w zupełnie innym punkcie niż byłyśmy wcześniej! Do celu droga daleka, ale znowu czujemy - jesteśmy na właściwym szlaku :-)


czwartek, 20 listopada 2014

Dwustronne i kolorowe czapki i kominy, czyli trochę boskich inspiracji na prezenty świąteczne



     Od dłuższego czasu czarowałyśmy z Martą dla Was niemałą niespodziankę, ale.. z powodu nieprzewidzianych okoliczności trochę się to w czasie odwlecze. Ale, jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze ;) Miejmy nadzieję! A tymczasem, cobyście nie myśleli, że BPM to już na laurach siadło i tylko we własnym boskim blasku się przegląda, to dementujemy plotki niczym TVN o wypadku Baryzy. Otóż zarobione jesteśmy jak mrówki, wszystko po to, by przygotować jak najwięcej prezentów dla Mikołaja!




środa, 12 listopada 2014

Pozwolić dziecku latać...


     W ciągłym, codziennym pędzie nie tyle zapominamy, co jest najważniejsze, bo to jakby i w sercu, i z tyłu głowy, mamy zawsze; ale jednak ciężko wygospodarować kilka godzin wolnych od obowiązków w pracy i w domu. Od sprzątania, gotowania, odrabiania lekcji i te pe. Każdy z nas zna te wszystkie składniki codzienności, która nieraz przytłacza, a najbardziej - jesienią...
Tuż przed naszym ostatnim wyjazdem służbowym do Manchesteru odnaleźliśmy właśnie takie "utracone chwile" z naszymi dziećmi. Niby tylko na spacer chcieliśmy iść, niby tylko do Gdyni, naszego ukochanego miejsca spacerowego - Polanki Redłowskiej i na Bulwar. Niby tylko na rower i deski, a i może, jak starczy czasu - i na lody do "Mariolki"...
Kto by przypuszczał, że ten niewinny spacer stanie się dla mnie źródłem tak wielkich wzruszeń, tak mocnych przeżyć? I przy tym wszystkim - tak wielkiego zdziwienia, że oto moje dzieci, które niczym kwoka próbowałam zagarniać pod skrzydła, chronić, bronić przed złem wszelkim, a nawet i przed ryzykiem całkiem niewielkim - tak zdolne są już do samodzielnej przygody, tak cudownie sprytne, tak mądre już podrosły i tak zwinne, i tak zupełnie, zupełnie odważne?!




poniedziałek, 10 listopada 2014

bOska pracownia znów tętni życiem!



     Bohaterką dzisiejszego wpisu będzie bOska pracownia.  Przyznaję, że trochę przez nas ostatnio zaniedbana. Przeprowadziłyśmy się już prawie dwa miesiące temu i nie miałyśmy za bardzo kiedy zająć się detalami. Niemal całkowicie pochłonęły nas sprawy urzędowe i administracyjne, które momentami naprawdę nas przerastały. Piętrzące się problemy formalne spowodowały, że trochę nie starczyło nam sił na cokolwiek innego. Mówiąc wprost: oklapłyśmy i brakowało nam motywacji, żeby ruszyć dalej.