Pogoda za oknem naprawdę zachęca do działania. Nie wiem jak Wy, ale ja, jak tylko poczuję pierwsze ciepłe promienie słońca, mam ochotę przeprowadzić małą rewolucję. Zrobić zmiany w mieszkaniu, kupić cięte kwiaty do wazonu, zmienić kolory ubrań. W tym roku zmieniam poszewki poduszek na soczyste. Trochę dość mam czarno-białych. W BPM-owych uszytkach też widać pierwsze mgnienie wiosny. Kolory bardziej radosne, wzory też. Pastele na kominkach jak pięknie wyglądają w jasnym otoczeniu. Wszystko to napawa mnie optymizmem.
Ale ja tak naprawdę nie o tym chciałam. Uszyłam czapki. Już takie wiosenne. Z dzianiny dresowej. Już zimą planowałyśmy czapy z uszami, ale jak tylko pokazałyśmy bez uszu, spłynęło tyle zamówień, że na nowe modele po prostu zabrakło czasu. Tak więc na wiosnę nie było innej opcji, jak tylko dokończyć zimowe plany. Wymyśliłam trzy opcje: uszy królicze, misiowe i kocie. Dziś pokażę królicze i misiowe, a to z tego powodu, że moi mali modele odmawiali współpracy. Do zdjęć robiłam jakieś cztery podejścia, ale i tak efekt daleki od zamierzonego. No cóż, tak bywa zazwyczaj, że my swoje, a dzieci swoje. Maksik w czapce króliczej mnie po prostu rozczula. Nie potrafię się nie uśmiechnąć, jak na niego spojrzę. Sama słodycz ;)
Milion podejść, a ostatecznie i tak buzia brudna ;) Chociaż w przypadku Maksa to normalne, ciągle coś przeżuwa.
Kubie udało mi się włożyć czapkę dopiero rano w drodze do piekarni. Jako że była 7 rano, światło okazało się niezbyt łaskawe, a model ruchliwy. Do tego Kuba wziął w drodze powrotnej wziął w rękę pajdę suchego chleba. Z jednej z klatek wychodziła pani, wyraźnie nabuzowana, na moje oko szukała ujścia frustracji. Jak tylko spojrzała na Kubę z chlebem wykrzyknęła: "Tak zimno, a dziecko je na zewnątrz. No, jak tak można". Hmm. Można? Można ;) Kuba tym faktem zmartwiony nie był, szybko wciągnął całą kromkę, bo czy jest coś lepszego niż świeży chrupiący chlebek? ;)
A tu jeszcze królik. Mmmm ;))
Dla tych, którzy śledzą bloga regularnie: Kuba buduje coraz wyższe wieże. Wyższe niż on sam.
I jeszcze na koniec ogłoszenia parafialne. 8 marca w centrum Gemini możecie wziąć udział w warsztatach, które poprowadzimy. Firma Eti po raz kolejny przyszła nam z pomocą i użyczyła maszyny specjalnie na ten cel. Jesteśmy podekscytowane, bo to naprawdę super jakość ;)) Drecotton zasponsorował materiały, a IKEA przyborniki. Będzie wszystko, co trzeba!
Mamy nadzieję, że będzie wiosennie, inspirująco i bardzo miło. Kawka, herbatka i szycie. Każdy uczestnik wyjdzie z poduszką, a może nawet z poduszkami, jak się zepnie ;))) Serdecznie zapraszamy!
to ja czekam na te kocie i może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda że to tak daleko.... :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Emi
MOże niedługo będziemy już dalej się wypuszczać ;D
UsuńCzapki superowe, no i te wszystkie nowości. Zaraz się na coś skuszę ;-) A te warsztaty - ach, czemu to tak daleko??!! :-(
OdpowiedzUsuńZapraszamy ;P
UsuńŚwietne te czapy :) Królik wymiata :)
OdpowiedzUsuńZdolniacha z budowniczego :)
:)
UsuńAle pięknaaaaaaa ta czapa królicza !!!!! I Maksik w niej przesłodki!
OdpowiedzUsuńJa też razem z wiosną mam ochotę od razu na cięte kwiaty, przestawianie mebli i jasne ciuchy :D A w tym roku taka okazja - wiosna w lutym , ho ho :)
No właśnie w ubiegłym roku dopiero w połowie kwietnia wiosna nadeszła!
UsuńJakie piękne materiały. Takie kolorowe i wiosenne te ptaszki czy autka no rewelacja :-). Szkoda, że tak daleko mam bo bym przyszła na Wasze warsztaty :-). pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA czapki superaśne
Tyle miłych słów. Dziękujemy :D
Usuńja to jednak mam szczęście :) jestem z Gdyni i na pewno przybędę :))) już się cieszę! a pana misia i królika będę wypatrywać na osiedlowych dróżkach! cudne te nowe kolory!!! wiosna, wiosna, wiosna ach to ty...!
OdpowiedzUsuńCzekamy ;)
UsuńDziewczyny bardzo żałuję, że 8 marca nie będzie mnie w Trójmieście. Szkoda, bo na pewno bym przyszła Was poznać. Czy te rzeczy, które prezentujecie wyżej są na sprzedaż?
OdpowiedzUsuńMonika,my też żałujemy ;))))A rzeczy powyżej tak, na sprzedaż ;)
UsuńA jakie są ceny? Macie jakiś e-sklep? Interesują mnie kocyki i poduchy. Dajcie znać na priv: wielki.kufer@gmail.com
UsuńCzapeczki są ekstra;)
OdpowiedzUsuńCzego takie spotkania są zawsze na drugim końcu Polski?
Bardzo podobają mi się te wypustki na uszkach! Ten element pewnie jest bardzo milusi i atrakcyjny dla dzieci !
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kiermasz to niestety nie pojawię się ponieważ mam niego daleko :P Pozdrawiam
A do Krakowa nie chcecie przybyć i zorganizować takich warsztatów? ;)
OdpowiedzUsuń