Sezon na choróbska w pełni.. Ledwo Marta powoli, powoli wygrzebuje się ze swoich chorobowych atrakcij, ja wpałam w swoje :( Felek ma szkarlatynę, na szczęście dziś biega już jak nowy; za to zaraził się nią mój mąż, a teraz chyba pora na mnie... Koszmarnie się czuję - temperatura, mdłości i takie tam, chociaż jeszcze o żadnym konkretnym rozpoznaniu nie ma mowy. Czekam na rozwój wypadków.
Chciałam Wam pokazać moje ostatnie uszytki, ale niestety, cały dzień nie dałam rady zwlec się z łóżka, by je obfotografować... ale przypomniała mi się jedna mini - sesja, którą zrobiłam zupełnie przypadkiem już jakiś czas temu.
Wzruszyłam się tym niesamowicie, bo nie ma absolutnie nic lepszego, niż podobać się naszym odbiorcom - czyli dzieciom :) To dosłownie największa pochwała! Autorką listu była córka kuzynki mojego męża, Malwinka - i do tamtej pory nie wiedziałam, że tak jej się podoba, co robię, ba, że w ogóle wie, co robię :)))
Malwinka dostała na Gwiazdkę jednak najlepszy prezent - otóż na świat przyszła jej siostra, Melania :) Niemalże w tym samym czasie urodzinki obchodził też ich brat, Tymek... i tak oto z jednego poduszkowego zamówienia, zrobiło się całkiem spore, potrójne zamówienie na narzutę do pokoju Malwinki i pasującą podusię, narzutę na łóżeczko Tymka i poduszkę do kompletu, oraz podobny zestaw dla Meli :)
Złożyło się jednak tak, że nie dałam rady wręczyć ich osobiście, a samą Melanię zobaczyłam dopiero niedawno, gdy wróciłam ze wszystkich wojaży. Nie mogłam się powstrzymać i nie zrobić kilku fot :) Zobaczcie, jak piękne wyszły - nie tylko moje uszytki, ale i zdjęcia.
Komplet narzuta 90x200 i poduszka 40cm :)
Kącik Tymka :)
Te oczy...
Kocyk 80x120cm i podusia 35cm
I rodzeństwo w komplecie :)
Mela na swoim kocyku :) (swoją drogą uwielbiam to imię...)
Strasznie wzrusza mnie Malwinka, starsza siostra, która jest tak oddana swojemu młodszemu rodzeństwu... Ich mama jest niezwykle dumna i wcale, ale to wcale jej się nie dziwię :) Cudny widok!
Jak oglądam te fotki (zrobione przypadkowo, żaden ze mnie fotograf w końcu) nie mogę się powstrzymać od myśli: "pochwała potrójnego macierzyństwa".. Oczywiście, że na codzień nie jest idyllicznie. Dzieci dokazują, wręcz czasem zmieniają się w małe potworki, nie śpiące, nie jedzące, chorujące, co tu dużo mówić - denerwujące.. ale ogólnie.. to nie ma nic lepszego od posiadania dzieci. To One wnoszą do domu to, co najfajniejsze: radość, miłość, beztroskę, marzenia... a nas uczą cierpliwości i wyrozumiałości. To absolutnie, absolutnie niesamowite, co potrafią zrobić z nami i jak bardzo życie się dzięki Nim zmienia.. i wypełnia.
~ PaT
Aaaaaaa, piękne to! I wiesz, napisałabym coś więcej, ale bez sensu jest pisać bez sensu (wtf?), więc daję znać tym beznadziejnym komentarzem, że poczytałam i że piękne uszyty syćkie :D
OdpowiedzUsuńEtam, jako że sama jestem w mowie i piśmie rozwiązła, to z przyjemnością poczytam szersze Twe wynurzenia ;)
Usuń"W mowie i piśmie rozwiązła" - to brzmi b. zmysłowo, podoba mi się ten zwrot, ukradnę sobie go kiedyś :D
UsuńTylko nie zapomnij wstawić przypisu :DDDDDDDD haha ;)
UsuńCudowne te dzieciaki!!! A zdjęcia wyszły Ci przepięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle świetne dzieciaki. :-)
OdpowiedzUsuńJa się ledwo ogarniam z jednym, ale kto wie... ;-)
Z dwójką chyba łatwiej niż z jednym nawet ;) Trójka to początkowo armageddon.. ale potem lajcik. I jak nagle np zostaje tylko jeden, to 1. strasznie pusto się wydaje, 2. czujemy się jak na wakacjach ;)
Usuńchyba mieszkanie też fajne :) nie widać go na zdjęciach wiele, ale wydaje się, że fajne jest ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne!
UsuńPiękne dzieci, piękne fotki, świetny ten blog !!!
OdpowiedzUsuńI piękne słowa - dziękuję!
Usuń:)
UsuńN.P
jak zobaczylam malwinke doznalam szoku , jaka to juz pannica ,potem tymek ,no nie jaki juz duzy chlopczyk ,a jaki sliczny!!!!!!!!! a potem mela no nie calkiem mnie rozbroilo i imie i slicznosci ,jacy szczesliwi natalia i lukasz ,naprawde super/. no i twoje uszyeti -piekne i jak pieknie dobrane kolory-patulku tylko cie chwalic i ta kolderka meli rozowa ,tak jak moja podusia "creme de la creme" od ciebie - kocham ja i ciebie oczywiscie - icia
OdpowiedzUsuńBuzia, Iciu!
UsuńNiesamowicie przyjemnie się Was czyta :) I tak jakoś niezwykle miło, że są ludzie zadowoleni ze swojego życia. Wszyscy wokół narzekają, a Wy zawsze tak pozytywnie piszecie. Nawet jeśli coś jest nie tak, to odbieram to przymrużeniem oka... Dzięki za ten optymizm!
OdpowiedzUsuńDzięki.. wiesz, taki zamysł, w sumie nie tyle, że zaplanowany, co po prostu takie jesteśmy ;) Nienawidzę narzekania i chora jestem, jak ktoś przy mnie narzeka. Oczywiście mi też się zdarza i każdemu może - ale nie codziennie, nie na wszystko, nie zawsze! Mamy jedno życie i mi osobiście jest żal każdego dnia, ba, każdej chwili, którą przepełniłabym narzekaniem. Jesteśmy kowalami własnego losu i jak coś nie tak, to trzeba odnaleźć przyczynę, kopnąć się w d.. i zmienić swój świat. A blog to tylko odzwierciedla, mam nadzieję :)
UsuńUwielbiam Was!!!!! <3 Oczywiście wzruszyłam się ogromnie :-* A te koce i poduszki... Ja też marzę o nich i dla Miłosza i dla fasolki która jeszcze nie wiem kim będzie :-) I mam nadzieję że się niedługo moje marzenie spełni. Ściskam i pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńOj, fasolka się zagościła u Ciebie!? Cudownie, nie zarejestrowałam :) GRATULACJE! Obyś mogła fasolinkę na różowo ubierać ;) Moje "niedoczekanie".. :D
UsuńBuziaki i pozdrowienia!
Jeszcze nie ogłaszałam tak dobitnie tej nowiny :-) Różowa fasolka byłaby super... Chociaż niebieska też bo umiem ją opożadzać :-) Buziaki :-*
OdpowiedzUsuńTez tak mówiłam i mam trzech chłopców ;) Więc może mów coś innego hehe ;)
UsuńOk! To chcę córkę, będzie córka... musi być córka bo mam parchy na twarzy :)
UsuńBardzo lubię Was czytać:) Fajnie, że lubicie to co robicie i że wychodzi Wam to tak świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To chyba przepis na sukces - lubić, co się robi :)))
UsuńWspaniała rodzinka, cudne dzieciaczki:) piękne arcydzieła ;) Tylko pozazdrościć umiejętności :)
OdpowiedzUsuńDzięki, bez przesady z tymi arcydziełami :))
UsuńPiękne prezenty. To się postarałyście Boginie :)))
OdpowiedzUsuń