wtorek, 18 czerwca 2013

NoWe SpOdEnKi Felka i Maksia - na wycieczce w parku



     OK. Zaczynając moją szyciową przygodę właśnie o tym marzyłam. Żeby szyć UBRANIA. Uwielbiam poduszki, kocyki, szaliczki, wszelkie akcesoria, ale ubrania - to wyższy level :D Nie wiem, a raczej wiem na pewno, że nie osiągnęłam jeszcze w krawiectwie należytych umiejętności, za to od chęci!? Aż cała się trzęsę :D I o ile na kursie robiłam wszystko pod czujnym okiem prowadzącej, o tyle zdana na siebie... popełniam masę błędów. Ale w końcu, który cel nie wymaga poświęceń i ćwiczenia się w doskonałości..?
Dobra, nie będę więcej farmazonić, ale.. dzisiaj spełniłam kolejne swoje szyciowe marzenie. Uszyłam, po prostu, spodnie moim chłopcom. Takie, jakie podglądałam w różnych fajnych concept-store'ach, w świetnych stylizacjach.. I oto są. Jestem z nich dumna, ofc, na maxa (musicie się przyzwyczaić, że lubię się czasem sama pochwalić :D Taka już jestem i nic na to nie poradzę ;)) ). O ile ze spodni Felka jestem super-hiper zadowolona (może na lekki minus zasługuje fakt, że wyszły za długie ciut, więc je skróciłam i są teraz za krótkie, ale doszyję im niebieski ściągacz od spodu :D), o tyle Maksiowe.. wyszły za małe po prostu, na koniec bidny je podarł i cóż, jutro dla Felka je przerobię ;) Ale jest światełko w tunelu, next time - zrobię większe.
Najśmieszniejsze jest, że gdy tylko D. przywiózł Felka do domu, od razu wciągnęłam mu na pupencję te gaciorki nowe. Nie myśląc zupełnie o tym, że jest on w trakcie odpieluchowywania, tzn pięknie sika już na nakładkę i nie ma mowy o sikaniu w pampersa. Za to w gatki, a i owszem, czasem się zdarza... na szczęście kochany na tyle jest świadom już, że popuścił ciut tylko, wystarczyło lekko spłukać, a że słońce świeciło i upał jak się patrzy, wyschły w trymiga :D (inaczej by musiał w zasikanych biegać po tym parku, bo ja MUSIAŁAM zrobić im DZIŚ sesję. Na już, natychmiast i koniec. Wiecie, jak to jest :D)

To koniec gadek ;) Moi chłopcy i bardzo mało nas, rodziców, bo dziś, akuratnie, nie nadawaliśmy się do pokazywania :))))

Na wieszaku:




Na modelu :D


Maksio rzuca kamyki do strumyka :) 


Dumny model, choć w sumie to "te spodnie są trochę niewygodne, mamuś". Na szczęście tylko za obcisłe :PPP


Jakby ktoś się zastanawiał, po kiego grzyba uczyć dziecko jeździć na rowerze biegowym, można mu powiedzieć, że po to, by na rowerze z pedałami móc jeździć bez pedałów :D Maks startuje, rozpędza się i potrafi jechać dłuuuuugo, aż do zatrzymania się roweru - tak. Równowaga absolutna. A wcześniej ponad 3 lata spędził na biegówce i ciężko się było mu z nią rozstać :)


A Felek zazdrości braciom na maxa :P Na szczęście ma tanią siłę roboczo-pchającą ;)


"Czaczkę mam! Czaczkę mam!" czyli a la Lilou mojego synusia modnego ;)




Spokojnie, obserwując jego zachwyt nad rowerem, zamówiłam już uchwyt obniżający siodełko biegówki dla Felutka ;) Sam rowerek dostanie w spadku po braciach, a co.



Najstarszy, z reguły, odmawia pozowania. I przebierania się też..


Czasem mam mega szczęście zrobić fajne zdjęcie za pierwszym podejściem...


D. mój :)


I brzydka dziś mama:


Najważniejsze jednak, że Felek spodniami zachwycony i chociaż na niego pasują idealnie :)



 Za ten uśmiech bym go zjadła :D


A tu pora ćwiczeń :)






I pora piachu :))





Kocham takie 'słoneczne' foty.. mimo, że prześwietlone, to mają dla mnie mega urok :)


I najpiękniejsze zdjęcie z wycieczki ;) 


~PaT

26 komentarzy:

  1. A jakby takie spodenki w rozmiarze 34-36 dla dorosłch to i moja Pani by się ucieszyła :)
    nice blog :)
    xoxo
    http://livingwithpepe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No spodnie jak z jakiegos katalogu. Bez dwóch zdań. Chłopaki się nadają na modeli nie ma co, a "Felowy" uśmiech jest poprostu boski i już:) Nawet mama niech nie kokietuje, bo ładna a co?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :D Mama totalnie 'niezrobiona' była wczoraj, jakoś czasu i chęci zabrakło na pindrzenie się ;)))

      Usuń
    2. Nikt nie zgłosił nadużycia więc nie jest źle ;)

      Usuń
  3. Spodnie rewelacja! :) Mi też się marzy szycie dla mojej córeczki, choć się trochę boję szycia ubrań, to pierwszą próbę szycia dla siebie bluzki mam już za sobą :) Cudnych masz synków :) Fajna z Was rodzinka :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz idę pooglądać :)) Dzięki za ochy i achy nad rodzinką naszą, moja duma największa :))

      Usuń
  4. i jak ty czas organizujesz? jestem pelna podziwu. super!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organizuję jak muszę :D Czyli w pełni :) Chociaż na razie obywam się bez kalendarza ;)

      Usuń
  5. nie no genialny 'uszytek", jak to mawiacie. chłopaki wystajlizwane aż miło

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodenki rewelacja, gratulacje! Oczywiście chodzi o szycie, bo krój dla Felka- okropny po prostu, obleśny i niewygodny. Wiem,że moda, styl, blablabla.... Dla Maksa super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, serio!? Moim zdaniem ten krój właśnie genialny jest :D I wygodny bardzo, bo sama mam tego typu spodnie już 3 pary i uwielbiam :D Ale kwestia gustu, oczywiście! Buźka!

      Usuń
    2. a mnie obydwaj panowie bardzo się podobają :D

      Usuń
  7. no co za detal ! wywiniete nad kolanko u maksia nogawki i niebieskie kieszenie u felusia powalily mnie na lopatki :):):) oczywiscie jestem przepelniona zazdroscia i prosze o przerobienie maksiowych spodenek na bru ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, niech ci będzie :D Czyli Maksa gacie przerabiam na Bru, nie na Felka. Notuję!

      Usuń
  8. Co Napisałaś "Brzydka mama" ..? Chyba oszalałaś ! w ogóle bym nie powiedziała , że masz dzieci , a tu trójka wyskakuje . Dobrze wyglądasz :) Uszytki udane , pewnie jeszcze się poprawisz i następnym razem wyjdą idealne . Wydaje mi się , że na dzieci ciężko coś uszyć..jak dla siebie to możesz przymierzac ile tylko chcesz , sprawdzisz czy nie za małe..nie za duże..ale dziecko to raczej nie jest takie chętne do przymierzania..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe.. to prawda, z nimi to loteria, bo szyję, gdy nie ma dzieci w domu. Z nimi szyć się po prostu nie da. A gdy już skończę to się modlę, by pasowały :D I dzięki za wszystkie komplementy, jakoś tak już jest, że najbardziej lubimy się oglądać w pełnym wypindrzeniu :D A nie tak bez mejkapu i w byleczym ;)

      Usuń
  9. gdzie ta brzydka mama? portki - rewelacja, możesz powiedzieć gdzie kupujesz materiał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Gdzie kupuję - podpowiedzi z prawej strony :))) Kolorowe (we wzorki i minky) w Craftoholicu, a resztę - w Textilmarze :) (textilmar.pl)

      Usuń
    2. :) taaaa - ze mnie taki znawca, że nawet mając linki do sklepów materiału znaleźć nie potrafię, zarzucisz linkiem do szarego materiału?

      Usuń
    3. Wiesz co, no faktycznie jakby na stronie ich nie mogę znaleźć. Ja kupuję stacjonarnie. To dzianina dresowa, jednostronnie drapana, konkretnie mówiąc :D Tylko ta akurat jest jeszcze z jakimś elastanem, lycra, bo się mocno naciąga w każdą stronę. Podobne tu: http://allegro.pl/dzianina-dresowa-drapana-melanz-8-szara-dresowka-i3304576890.html

      Usuń
  10. a kaczuszka skąd jeśli można wiedzieć :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi miło, że ktoś zauważył, czyt. spodobało się :D To taka śmieszna kaczuszka, wisiała przy metkach od spodenek zakupionych niedawno w TK MAXX, firmy 'Ducky beau'. Zawiesiłam na sznureczku i mam 'lilou' :DDD

      Usuń