wtorek, 19 lutego 2013

Nie bądź głupim jasiem! Uszyj z nami Wesołe Jaśki!


     Wiem, wiem, wiem. Już o tym było i na blogu, i na facebooku. Ale powiem Wam - i co z tego? O pomaganiu trzeba mówić dużo, dużo, bo ciągle dużo i jeszcze więcej (niestety) jest do zrobienia!
Akcja "Uszyj jasia!" jest jednakowoż tak prosta, że nie ma zbyt wiele do opowiadania. Są chorujące dzieci, jest szpitalna szara rzeczywistość i cięcia kosztów, smutek i łzy. Słówko "jaś" na oddziałach dziecięcych (i nie tylko) absolutnie nie kojarzy się miło. Zabieg, operacja, utrata świadomości... to okrutne, że znają to słówko już małe dzieciaki... Czy możemy zrobić coś, COKOLWIEK, by choć odrobinę poprawić humorek maluchom?
     Owszem! Możemy uszyć kolorowe poszewki na podusie, na których chore maluszki będą śnić o tym, co zrobią, gdy tylko opuszczą szpital. Które dzieci będą mogły tulić do siebie wtedy, gdy będą tego potrzebować, a także uderzać zezłoszczoną piąstką w chwili słabości... choć z opowiadań innych, na szczęście, wiem, że mali pacjenci są bardzo dzielni. Bardziej, niż dorośli. Ale dzieci potrzebują też kolorów, fantazji, pola do wyobraźni, by uciec z dala od tej szpitalnej rzeczywistości, stamtąd czerpać energię, siłę, niezbędną do powrotu do zdrowia! Dlatego szyjemy kolorowe Wesołe Jaśki, by słowo "jaś" ocieplić. By kojarzyło się nie tylko z wenflonem i strzykawką, ale z ukochaną, miłą podusią, która będzie pocieszała maluchy zawsze wtedy, gdy dzieci będą tego pocieszenia potrzebować.
     Na stronie http://www.uszyjjasia.blogspot.com/ przekonacie się, jak wiele osób włączyło się już w tą akcję. Ile jest fantastycznych ludzi, którzy chcą trochę pokolorować ten smutny, szpitalny świat. Ale ciągle jest za mało. Niemal każdy szpital w Polsce potrzebuje takich poduszek. POMÓŻ I TY!

My uszyłyśmy na razie 6 poduszek 40x50cm i 4 poduszki 40x40cm, ale nadal szyjemy. Pierwsza "porcja" czeka na wysyłkę do organizatorek :) Pozdrawiamy!!!






PS Z naszego tutoriala dowiesz się, jak uszyć jaśka, nawet, jeśli nie wiesz, jak się do tego zabrać. Dasz radę!  Kliknij w link, by go zobaczyć. 

8 komentarzy:

  1. niestety nie jest to takie proste dla kogoś kto nie widział na oczy nigdy maszyny do szycia na żywo;) ale super pomysł i oby jak najwięcej osób się włączyło, tak wiele w tych szpitalach można zmienić, by było choć troche milej,ale niestety pieniądze i ludzie..jak są ludzie chętni to już z górki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, żeby coś zmienić, trzeba po prostu coś zrobić :) I wiem, że post adresujemy głównie do osób szyjących, ale tak naprawdę - każdy z nas może pomóc. Trzeba tylko wymyślić, jak :)

      Usuń
  2. Śliczności :) Czasem mam wrażenie, że mamy jedno konto :)Fajny ten materiał nie? Ja mam w piłkarzyki jeszcze to mam zamiar z niego skorzystać też.

    OdpowiedzUsuń
  3. cuda, cudeńka :)i dobre Serducha :)

    OdpowiedzUsuń