Zdradzę Wam dzisiaj tajemnicę.
BPM nie spoczęło na laurach. Nie zawieszamy działalności i nie zwalniamy tempa. Rozwijamy się. Wbrew okolicznościom, a raczej - z nimi :D
Kiedyś pisałam, że gdy pierwszy raz zamówiłyśmy całą belę, nie mogłyśmy spać z wrażenia - i z radości, i z obawy, że się nie sprzeda… tak dzisiaj, gdy mamy pełny magazyn naszych bel autorskich dzianin - jesteśmy dumne. Pijane ze szczęścia! I pełne wiary we własne możliwości!
A wróżono nam - z fusów… - że to się nie uda.
Już nigdy.