czwartek, 18 września 2014

Funny bunny, czyli jak królik szturmem wdarł się w nasze życie

Dzieje się w naszej boskiej rodzinie ostatnio, oj dzieje. Nie śpimy po nocach, produkujemy po nocach i debatujemy, żeby było ciekawie, też po nocach ;)  Dni mamy też zajęte, nie martwcie się. Dużo potu i łez wylałyśmy nad tym, co chcemy Wam pokazać, ale tym razem jesteśmy pewne, że to jest to. Idealne, przemyślane, dopracowane w każdym detalu. Przypilnowane na każdym etapie produkcji. Tkaniny zdekatyzowane, wymemłane i poddane próbom jak trzeba. Żeby nie było niespodzianek z jakością. Żeby dobrze wyglądały nie tylko przed praniem ;) I na koniec, przetestowane na naszych dzieciach i na nas.





Podejścia do obecnej kolekcji (chociaż nie wiem, czy powinnyśmy używać nazwy kolekcja: BOSKI PROJEKT - Nadchodzi nowa era BPM) trwały całe tygodnie. Pomysły kiełkowały w naszych głowach, klarowały się i dojrzewały naprawdę powoli. Chciałyśmy poszerzyć dostępne wzory, jednocześnie nawiązując do tego, co już mamy. Chyba nikogo nie zdziwi, że postawiłyśmy na zwierzątka ;) Uszy: z tego motywu nie zrezygnujemy nigdy. Wrosły w BPM na stałe.
Uchylę rąbek tajemnicy i pokażę Wam mój ukochany projekt. Królicze uszy od dawna na mnie działały. Budziły dziwne wzruszenie. Nawet reklama telewizyjna środka przeciwbólowego dla dzieci, gdzie występowało niemowlę przebrane za królika działała mi na wyobraźnię. Może to głupie i pewnie dla większości niezrozumiałe, ale cóż, tak mam. Musiałam więc zrobić dresy z uszkami królika. Szybko w głowie pojawiła się wisienka na torcie: króliczkowy kombinezon. Zapewne nie jestem pierwsza, która wykorzystuje ten motyw,  ale mam to w nosie. Po króliczych czapkach naturalną koleją rzeczy wydawały mi się królicze dresy. Nie wyobrażałam sobie nawet, że mogło być inaczej.
A że mój najmłodszy syn już coraz rzadziej jest oseskiem przyklejonym do mamy, staje się całkiem dużym chłopcem, chciałam jeszcze tę jego maleńkość podkreślić. Nacieszyć oko pędraczkiem, który próbuje stawiać pierwsze kroki. I jak dziś patrzę na sesję, którą IndygoTree robiła dla nas dwa miesiące temu, nie kryję wzruszenia. Ten ogonek na pupie ;) Bezcenne!
Maks dziś już śmiga na równi z bratem po placu zabaw. Trafiłyśmy w idealny moment z terminem sesji i klipu, bo zarejestrowałyśmy jego ostatnie chwile na czterech łapkach i pierwsze na nóżkach.
Prezentuję Wam więc projekt, z którym jestem niezmiernie związana emocjonalnie. Od początku czułam, że poszczególne jego elementy same do mnie przychodzą. Gdy zobaczyłam ten popielaty, gruby, mięsisty dres, dosłownie zwariowałam. Absolutnie niepowtarzalny kolor, idealny. Od razu zabrałam do domu całą belę, 40 metrów ;) Z duszą na ramieniu, przyznaję, bo dekatyzację przeprowadzałam na zakupionym towarze. I to w takiej ilości! Na szczęście okazał się dresem z wyższej półki. Bo uwierzcie mi, bawełniana dresówka nierówna jest bawełnianej dresówce. Nawet gdy gramatura jest ta sama. Czasem kolejna bela od tego samego producenta różni się od tej poprzedniej. Barwą, sprężystością, wydajnością. Wyobrażam sobie wtedy, że ktoś, kto pracował nad tkaniną miewa różne nastroje, które się potem odbijają na jej właściwościach. Ale może nie powinnam się przyznawać do tego typu błyskotliwych przemyśleń ;) Zresztą Patrycja dziś stwierdziła, że mam zdecydowanie zbyt dużą wyobraźnię momentami, więc zamilknę w tym temacie ;)
Wracając do królików. Zaraz po popielatym dresie trafiłam zupełnie przypadkiem na kremowy kożuszek. Leżał na półce, zwinięty na malutkiej beli. Z daleka wyglądał bajkowo. Idealnie by się wpasował do scenografii do "Królowej Śniegu", a już na pewno idealnie wpasował się w popielatą dresówkę. Od razu przyszedł mi do głowy pomysł, że zimowe bluzy będą całe podbite tym kożuszkiem. Ciepłe na maksa ;) Zresztą nie spodziewajcie się zimą po mnie niczego innego. Najchętniej od późnej jesieni chodziłabym z termoforami pod swetrem. Dlatego też kieszenie w króliczych uszytkach są podszyte kożuszkiem. Sensoryczna przyjemność i ciepełko zarazem ;D
Może moje zachwyty nad kawałkiem materiału nie wydadzą się Wam niczym szczególnym, ale naprawdę często snuję się po sklepach z tkaninami. Stoję przed półkami i gapię się jak wół w malowane wrota i nic nie przychodzi mi do głowy. A tu proszę! Takiego prezentu od losu nie wypuszcza się z rąk. Z tych tkanin musiało powstać coś absolutnie wyjątkowego. I moim zdaniem powstało.
Nie posądzajcie mnie o megalomanię ;) Jestem po prostu tak podekscytowana królikami, że słów mi brakuje. Musiał powstać króliczy dres dla dzieci, dla mam i jeszcze kombinezon dla osesków. I jeszcze pierwszy raz w BPM mamy rozpinaną bluzę!
Oddaję więc moje pierwsze tej jesieni uszytkowe dzieci i czekam na opinie.

I jeszcze jedno! Królicze dresy dostępne będą w naszym boskim sklepie na www.boginieprzymaszynie.shoplo.com .

Zaczynamy przyjmować PREZAMÓWIENIA na boginieprzymaszynie@gmail.com!

Zdjęcia: IndygoTree

































22 komentarze:

  1. BOSKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie! Boskie! Boskie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Umarłam!! Kombi jest mistrzowski :))

    OdpowiedzUsuń
  4. A dla dorosłych ile kosztuje taki kombinezon, bo widzę, że masz coś takiego na sobie? Bo moje dziecko już za duże na takie kombinezony...:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosko! Marta jakie Ty kobieto masz rzęsy długachne! I to Twoje spojrzenie hipnotyzujące ;) Wy się przyznajcie, że czarujecie - tzn oczarowujecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super:-) ale kombinezon najlepszy !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Sklep się nie otwiera,nie wiadomo jakie ceny:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, sklep się otwiera lada chwila ;) To akcja promocyjna, pokażemy, co mamy, a potem premiera klipu i wielkie otwarcie sklepu. Więc proszę śledzić nas uważnie ;D

      Usuń
  8. jestem zachwycona Twoimi projektami, ale również zdjęciami i ujęciami. Przepięknie, urokliwe...poza tym te rzęsy...obłędne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacja cała uszata kolekcja !

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia, wyglądacie wszyscy BOSKO <3 Chłopcy to urodzeni modele. Na pewno po mamie !
    Uszate bluzy królicze są przecudne !!!! Na pewno będę chciała taką dla Mundka, jak trochę podrośnie :)
    A kombinezon jest super słodki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. A jaka cena?i jakie sa rozmiary?

    OdpowiedzUsuń
  12. wow...cudne te dresiki i kombinezon. Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacja!!!!!!!!!!!!!!!!! Przecudowne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna uszata kolekcja! Wszystko nawet na zdjęciach wydaje się takie mieciutkie, nic tylko przytulac :) szkoda tylko że teraz wiem, że to nie Wy to szyjecie :( jakoś tak straciło to wszystko dla mnie tą magię ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam.i gdzie ten obiecany sklep?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://boginieprzymaszynie.shoplo.com/

      Usuń