czwartek, 6 listopada 2014

Kolorowe czuprynki - i wyjście do fryzjera staje się prawdziwą frajdą!

    

     To było naprawdę kolorowe Halloween. I jakże spontaniczne ;) 



     Zaproszenie od Kolorowych Czuprynek dostałyśmy już jakiś czas temu, jednak ciągle nam coś wypadało. Albo wakacje, albo rozpoczynający się rok szkolny i natłok obowiązków, choroby czy po prostu całkiem nieodrośnięte jeszcze fryzury ;) Poza tym zebranie całej naszej piątki w jednym miejscu w tym samym czasie naprawdę graniczy z cudem. Żłobek, przedszkole, szkoła, zajęcia dodatkowe, urodziny kolegów - zawsze coś staje na przeszkodzie przy takiej ilości dzieciaków ;) Decyzja o wizycie w gdyńskich Kolorowych Czuprynkach zapadła więc zupełnie spontanicznie. Dosłownie kilka dni przed Halloween wpadłyśmy na pomysł, żeby przebrać dzieciaki i w atmosferze wielkiej zabawy zaprowadzić do fryzjera. Bo jak wiadomo, dzieci nie są zbytnimi entuzjastami tego typu rozrywek. Kuba na przykład kilkukrotnie siedział na fotelu fryzjerskim, ale jeszcze żadnej pani nie udało się go ostrzyc. Nie i koniec. Dochodziło do sytuacji, że kiedy już naprawdę wyglądał jak Król Lew, musieliśmy umawiać wizytę fryzjera w domu, obstawiać go zabawkami, słodyczami i tym podobymi atrakcjami, które by odciągnęły jego uwagę od przykrego procederu ;) Wszelkie próby samodzielnego strzyżenia kończyły się fatalnie, jakbyście pytali.  Tak czy inaczej wizyta u fryzjera nigdy nie kojarzyła mi się z miłym wydarzeniem. 
     Pomysł z Halloweenową wycieczką do Kolorowych Czuprynek był strzałem w dziesiątkę. Dzieciaki miały radochę od rana. Okazało się, że wcale nie idziemy z wizytą do zwykłego zakładu fryzjerskiego, tyle że dla dzieci. Odwiedziłyśmy prawdziwą salę zabaw! Z domkiem na drzewie, ślizgawką, poduszkowym basenem, kuchnią, tablicą. Do tego biblioteka, kino i sala gier w jednym. Dla każdego coś miłego! Starszaki i maluchy ani chwili się nie nudziły. Chciały zjeżdżać na ślizgawce? Proszę! Pobawić się w gotowanie? Żaden problem! Obejrzeć seans klasyki Disneya? Oczywiście! Pograć na konsoli? Musieli tylko wybrać grę! Byłyśmy najszczęśliwsze na świecie, jak zobaczyłyśmy jak fajną zabawę przygotowałyśmy dla dzieci. Pani Agnieszka, właścicielka salonu, odkrywała przed nami kolejne tajemne atrakcje. W pewnym momencie chyba nawet dostałyśmy oczopląsu ;) A co najlepsze: dzieci zajęły się sobą, a my sobą. Pyszna kawa, ciasteczko. Relaks na całego ;) Przyjemne z pożytecznym. To połączenie daje najwięcej satysfakcji!
Co najlepsze, nawet się nie obejrzałyśmy, a minęły trzy godziny zabawy. Do tego w pięknej Halloweenowej oprawie. Wszędzie dynie, nietoperki, lampioniki. Dzieciaki jeden po drugim zostały ostrzyżone bez lamentów. Starszaki nawet wyszły z kolorowymi włosami ;) Do tego pani Agnieszka zafundowała im prawdziwą atrakcję w postaci malowania buziek ;-) Miałyśmy więc kotka, kotka kościotrupa, Simbę, Wampira i Harry'ego Pottera. Czad! 
Okazało się, że Kolorowe Czuprynki w ofercie mają nie tylko strzyżenie dzieci. Z usług mogą skorzystać także mamy. Co najlepsze, mama siedzi i się relaksuje, a panie bawią dzieci. Można? Można;) 
     Odjechane fotele, mini stanowiska do mycia malutkich główek, feeria barw - to wszystko sprawia, że Kolorowe Czuprynki są miejscem przyjaznym dzieciom. A jeśli jeszcze rodzice mogą zadbać także o siebie za jednym wyjściem i w pełnym odprężeniu i świadomości, że ich dzieciaki też fajnie spędzają czas, a co najważniejsze nie trzeba szukać opieki po rodzinie, o nic więcej nie pytamy. Będziemy odwiedzały regularnie! Salon jest otwarty siedem dni w tygodniu. Przeczuwamy, że kolejne urodzinki któregoś z naszych łobuzów zorganizujemy właśnie tam! Widać, że Pani Agnieszka wykonuje swoją pracę z pasją, co trzeba naprawdę docenić. Zresztą sami zobaczcie!



























































Cała piątka w pełnej krasie ;)


Kliknijcie w obrazek, a znajdziecie wszystkie informacje o Kolorowych Czuprynkach:


2 komentarze:

  1. Super :-) Jeszcze trochę chłopaki podrosna i już się wszyscy nie zmieszczą na jednej kanapie :-) Strasznie szybko oni rosną. Świetne dzieciaki i ekstra miejsce. :-)

    OdpowiedzUsuń