Daaawno nic nie publikowałam. Laptop był w naprawie ponad tydzień, w zastępstwie korzystałam z mocno wysłużonego, służbowego notebooka kolegi. Oczywiście, na bezrybiu i rak ryba, więc dobrze, że przynajmniej z Wami miałam kontakt ;) Bo chyba uschłabym całkiem. Na wiór.
Natomiast notebook absolutnie nie nadawał się do edytowania zdjęć, jakikolwiek program do edycji fot zawieszał go, wyobrażacie sobie, ile trwało zgrywanie każdej 5mb fotki z aparatu...? Dramat. Dlatego odpuściłam i teraz przez kilka dni będę was zalewała zaległościami szyciowymi - bo każdy uszytek ma, oczywiście, swoją sesję :D
Do rzeczy. W wakacje dostałam cudowne zlecenie. Aż mnie ciarki przeszły - bo to taka nobilitacja dla mnie, która do sierpnia uszyła raptem kilka sztuk kocyków! - bo miałam uszyć CAŁĄ WYPRAWKĘ. CAŁĄ. Pościel, kołderka minky, kocyk letni, dwie podusie, ba - nawet organizer na przybory, ochraniacz na łóżeczko, bambam, metka, AAA! I becik!!!! To wszystko dla maleńkiej królewny, która miała urodzić się na początku listopada :)) Jej mama wybrała przecudne tkaniny Bardzo Wyszukane, bardzo drogie ;) więc stresowałam się STRASZNIE. Że zepsuję, że źle wyliczę ilość tkaniny, że ogólnie nie podołam. Na szycie umówiłyśmy się na wrzesień - październik, na spokojnie. Mama Kasia na szczęście była - a raczej JEST - cudownie cierpliwą i wyrozumiałą osobą, najwyraźniej nie ogarnięta, tak jak ja bywałam, szałem wicia gniazda... bo ja to już we wrześniu cisnęłabym osobę, która miała mi szyć te cuda. A ja na spokojnie, co kilka dni wypieszczałam kolejne COŚ z tej wyprawki, pokazywałam Kasi, i szłyśmy razem, wolno, do celu. Delektowałam się tym szyciem różowo-szarych cudów ponad miesiąc. Dobra.. nie będę ukrywać.. spełniłam swoje najskrytsze marzenia. Dokładnie tak wyglądałby pokój małej mojej księżniczki, gdybym tylko kiedyś taką miała... :) Nie piszcie, proszę, że kiedyś będę - ja naprawdę chcę czwarte dziecko, ale WIEM, że to będzie syn. Mój mąż ma zdecydowanie same Ygreki ;)
Ok, już kończę swój wywód. EFEKT PRZESZEDŁ MOJE NAJŚMIELSZE OCZEKIWANIA. Czekałam z publikacją moich uszytków nie tylko na laptopa, ale na fotki tych uszytków już na miejscu, czyli w pokoiku Królewny. Kasia obiecała zrobić prawdziwą sesję, ale muszę przyznać, że NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ takich fot. Takiego efektu. TAKIEGO POKOIKU... ze snów dosłownie. Kocham go i najchętniej bym się tam wprowadziła, mogłabym z tym kotem w koszyku spać ;) I DUMNA JESTEM TAK BARDZO, że chyba pęknę, i aż z tej dumy mam łzy w oczach, motyle w brzuchu i w ogóle... ACH! Totalna, TOTALNA satysfakcja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jakbym miała powiedzieć, czemu piszę tego bloga, i czemu szyję - to właśnie dla takich cudownych chwil spełnienia, jak TA. Dzięki, Kasia, za zaufanie, za cierpliwość, a najbardziej za cudowny pomysł i przecudne zdjęcia. :***
Koniec gadania, obejrzyjcie sami. :D
Ochraniacz na łóżeczko, 50x70x50cm szer 45cm :)
Letni kocyk i kołderka z minky
Becik
Ha - nawet kokardki do dekoracji :D
Pościel
Z kokardką :)
A tu już w pokoiku...
Organizer:
Pościel na swoim miejscu :)
Kołderka minky z przepikowanym sercem :)
Miłego wieczorka!
~PaT
Pat ja jestem totalnie zachwycona!!! Wszystko jest cudowne i widać, że włożyłaś w to całe swoje serce :)))
OdpowiedzUsuńA apropo dzieci, to nigdy nie mów nigdy :)))
piękne! gratulacje :)
OdpowiedzUsuńWOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW !!!!
OdpowiedzUsuńJakie to jest przepiękne !!!! Czemu, ach, czemu moje córki są już na takie wyprawki za duże ?!
Gratuluję ! :)
A co do dzieci - jestem pewna, że i na dziewczynkę przyjdzie u Was czas , zobaczycie :)
Buziakuję :*
Nie do wiary! MAJSTERSZTYK! Brak mi słów!!!
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wszystko się udało i bardzo fajne połączenie kolorów: różowo, ale nie przesadnie cukierkowo! Bardzo gratuluję efektu końcowego. :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wszystko się udało i bardzo fajne połączenie kolorów: różowo, ale nie przesadnie cukierkowo! Bardzo gratuluję efektu końcowego. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna wyprawka, nie dziwię się, że jesteś dumna :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZjawiskowo! A pokój - marzenie! Ja też chętnie bym się tam wprowadziła - może do sąsiedniego koszyka. ;-) Bravo Pat!
OdpowiedzUsuńCudowne, te tkaniny, te kolory, sama bym sobie lepiej dla córeczki nie wymarzyła lepszego zestawu (póki co mam synka ;)) Rewelacja. Gratulacje dla tak perfekcyjnego wykonania i dla Pani Kasi za wspaniały gust. Wszystko piękne, kolory stonowane aż miło patrzeć na taki pokoik. Róż cudny (chociaż sama za tym kolorem nie przepadam) tu prezentuje się wyborni i nie bije po oczach jak niektóre różowe pokoiki. Naprawdę jak dla mnie mistrzostwo świata dla obu Pań :):)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńPiękny pokój i pięknie wszystko wyszło ! Kropeczki , serduszka i te kule tiulowe, sama bym chciała taka sypialnię :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne cudeńka!! Uwielbiam takie "obrazki" :D
OdpowiedzUsuńUbostwiam!!! Wyszlo jeszcze piekniej niz na zdjeciach!:))) jak z bajki:*** Pati - jestes prawdziwa Boginia!!!:***
OdpowiedzUsuńNienawidzę różowego i mam dwóch synów, ale to jest Piękne!!! Może jednak skuszę się na dziewczynke???
OdpowiedzUsuńAwww rozklejam się jak widzę takie śliczności! <3 Super!
OdpowiedzUsuńcudowności:) wszystko przepiękne:) chciałoby się takie mieć:) no i dywan cudny:)
OdpowiedzUsuńMacie samych chłopców , więc przewaga.. w genach.. a może jakiś cud się stanie i będzie dziewczynka ?
OdpowiedzUsuńWyprawka super ! Bardzo dobry prezent , jeśli ktoś w rodzinie się spodziewa dziecka to nawet można się złożyć (jak liczna rodzina) na taką wyprawkę :) myślę , że to jest o wiele lepsze ! niż takie..odosobnione prezenty .
Kolorystyka w sam raz ,nawet ten róż lubię :) Super się spisałaś ! Tyle do uszycia..ostatnio mialam trochę więcej to nie wiedziałam za co się zabrać - tak jak ktoś ma co chwila coś do uszycia to pewnie jest przyzwyczajony..
tez bym się bała szyć...bardzo ładne materiały :)
Pozdrawiam !
cudny pokoik !
OdpowiedzUsuńWyprawka super ale jaki cudny ten pokoik.
OdpowiedzUsuńWow! no teraz to bym chciała jeszcze jedną księżniczkę ;) hehe
OdpowiedzUsuń