W. czuje się coraz lepiej, za to ja z tego stresu się pochorowałam. Przeziębienie z każdą chwilą się nasila, ale dam sobie radę ;) Piszę tu do Was, więc jeszcze nie jest tak źle ;) Pomimo tylu przeciwności zawiozłam dzieci na bal halloweenowy. Sama nigdy nie celebrowałam tego typu okazji, chyba nawet nigdy nie byłam na balu przebierańców (może w podstawówce, ale nie pamiętam). Dlatego z siostrą cioteczną już teraz postanowiłyśmy dzieciom wyprawić zabawę z prawdziwego zdarzenia. Aż trudno w to uwierzyć, że takie szkraby (Kuba 21 miesięcy, Leyla 13 miesięcy, Maks 4 miesiące) wczuły się w klimat zabawy ;) Najpierw rzeźbienie w dyni, potem przebieranki. Wprawdzie Kuba miał szereg obiekcji w kwestii stroju, jednak w końcu dał się "ugłaskać". Już się nie mogę doczekać, co będzie za rok ;) Miałam nadzieję sama uszyć dzieciakom stroje, ale oczywiście nie wyrobiłam się. Łudzę się, że za rok będzie inaczej ;))
A co w uszytkowym świecie? Muszę mocno przyspieszyć produkcję, bo nie dość, że sporo zamówień czeka w kolejce, to jeszcze już w tę niedzielę otwarcie show roomu Crazy J&Z. Spora partia naszych produktów czeka na dokończenie i wysłanie do Poznania. Dzieje się ;-) Bardzo nas to cieszy.
Do usłyszenia:)
m.
Cudne maluchy :) wyglądały ślicznie, ale mina najmłodszego - rozbraja i powala :)
OdpowiedzUsuńNajmłodszy miał największy ubaw ;-)
UsuńAle fajna imprezka!:)
OdpowiedzUsuńA zdrowotnie- trzymajcie się!My też zaniemogliśmy i to tak konkretnie:/ Szczęśliwie Małego nic nie siekło, tylko dorosłych ( każdego co innego, żeby zabawniej było;))
No ja już też niestety konkretnie. I dzieci u mnie niestety siekło, szczególnie najmłodszego ;(
UsuńSuper wyglądali :) Ostatnie zdjęcie jest hitem!
OdpowiedzUsuń;)))
UsuńSuper zdjęcia! Szybkiego powrotu do zdrowia dla całej rodzinki!
OdpowiedzUsuń